Od kiedy Kominek zapowiedział premierę swojej drugiej książki 23 października pysznił się i czerwienił w moim kalendarzu, przypominając codziennie że to już niedługo. Od nowej książki Tomka oczekiwałam tylko, że będzie tak dobra i wciągająca jak poprzednia. Nie zawiodłam się.
"Blogera" ściągnęłam późnym wieczorem, miałam go tylko przekartkować, może przeczytać kilka krótkich fragmentów i jeżeli będzie warto, wrócić do książki rano. Nie udało się, wsiąkłam w książkę bez reszty. Do rana byłam po lekturze całości. Nie inaczej było z drugą książką Kominka „Blog. Pisz, kreuj, zarabiaj”. Nie inaczej poza tą drobną różnicą, że nowa książka okazała się jeszcze lepsza od poprzedniej.
Za coś koło 30 złotych dostajemy w zamian 376 stron napisanych świetnym, lekkim piórem. Pięć rozdziałów po brzegi wypełniają praktyczne rady, opisy blogerskiej rzeczywistości, zabawne anegdoty, przykłady oraz wypowiedzi gwiazd i gwiazdeczek polskiej blogosfery. Przeszło 350 stron samych konkretów, bez ściemy i lania wody. A i jeszcze zdjęcie Tomka w gratisie.
Jeśli poważnie myślisz o prowadzeniu bloga jest to pozycja absolutnie obowiązkowa, jeśli nie to również powinieneś ją przeczytać, ale wtedy lepiej w ogóle daj sobie spokój z pisaniem bloga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz