Od samego rana chodził za mną jakiś orzeźwiający napój. Coś owocowego i lekkiego o fajnym smaku. Poranny shake brzoskiniowo-bananowy, który zrobiłam sobie na śniadanie, nie był do końca tym o co mi chodziło. Moje myśli krążyły wokół lemoniady, bo miałam sporo cytryn w lodówce.
Skoro szukam jakiego przepisu, to znakiem naszych czasów wchodzę na google. Przejrzałam kilka przepisów, co wyglądało mniej więcej tak: lemioniada... eee coś za prosty ten przepis, nie wyjdzie. Lemoniada... e nie, gotować, chłodzić, za dużo czasu. Lemoniada... tyle cytryn?! to musi być kwaśne jak cholera. W końcu na stronie allrecipes.pl znalazłam przepis na lemioniadę arbuzowo-truskawkową, szczęście, że wszystkie składniki miałam w lodówce.
[caption id="attachment_148" align="aligncenter" width="600"]
To był strzał w dziesiątkę! Lemoniada jest fajnie orzeźwiająca, bardzo owocowa i świetnie gasi pragnienie. Idealna do wypicia na tarasie. Dokładnie o coś takiego mi chodziło!
Składniki na około 1,5 litra lemoniady:
- 1,2 kg świeżego arbuza
- 160 g truskawek
- 200 ml świeżego soku z cytryny (w przepisie, który znalazłam było 120 ml, ale zamiast 120 przeczytałam 200 i dolałam za dużo dolałam. Lemoniadzie to na szczęście nie zaszkodziło)
- 200 g cukru
- 500 ml wody
Arbuza kroimy w kostkę i dokładnie oczyszczamy z pestek, truskawki szypułkujemy i kroimy na połówki. Owoce wkładamy do blendera (jeśli nie macie kielichowego, ręczny również się sprawdzi) dodajemy sok z cytryny, cukier, wodę i blendujemy. Gotowe! Lemoniada najlepiej smakuje dobrze schłodzona z dodatkiem kilku kostek lodu. Smacznego
[caption id="attachment_147" align="aligncenter" width="600"]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz