czwartek, 4 lipca 2013

Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz

Dzień dobry!
Bardzo wyspana witam Was z mojego nowego łóżka. Wczoraj wymieniłam swój stary materac, który zachorował na rów mariański, na nowy. Mimo, że poprzedni materac, który mnie bardzo zawiódł swoim króciutkim żywotem był z Ikei, postanowiłam dać materacom tej firmy drugą szansę.


Przede wszystkim dlatego, że zanim mój materac się kompletnie zepsuł byłam z niego bardzo zadowolona. Cenna wskazówka! Kupując materac w Ikei koniecznie zachowajcie paragon zakupu, przyda się jeśli będziecie musieli skorzystać z 25-letniej gwarancji, którą objęte są materace oferowanej przez Ikeę. Bez tego ani rusz.


Wybór padł na materac sprężynowy z wbudowanym stelażem. Moim zdaniem jest to rewelacyjne rozwiązanie z trzech powodów. Po pierwsze nie musimy kupować oddzielnie stelaża do naszego materaca i dokupować ramy łóżka. Ja jeszcze nie znalazłam takiej, która w stu procentach spełniałaby moje wszystkie wymagania - miała odpowiedni design, mieściła się w mojej sypialni, nie skrzypiała i była trwała. Po drugie, dokręcamy do materaca nóżki oferowane przez Ikeę i mamy pełnowartościowe łóżko. Osobiście bardzo żałuję, że Ikea w Polsce właściwie wycofała ze swojej oferty materace ze zintegrowanym stelażem. Po trzecie klasyczny materac nie powinien leżeć wprost na ziemi, bez żadnego stelaża, ponieważ nie jest wtedy w stanie odpowiednio przyjmować nacisków i nie zapewniamy sobie odpowiedniej cyrkulacji powietrza, co więcej kładąc materac wprost na podłodze skracamy jego życie miej więcej o połowę. Wersję z wbudowanym stelażem możemy bez obaw położyć na podłodze


Co prawda wraz z nowym materacem straciłam 20 cm szerokości swojej dotychczasowej powierzchni spania, ale jednocześnie zyskałam 20 cm na szerokości swojej malutkiej sypialni. Co ja zrobię z tym nadmiarem miejsca? Może przy okazji zbliżającego się remontu postawię tam swoją upatrzoną komodę...


O tym jak ważny jest sen dla człowieka, chyba nie muszę nikogo przekonywać. Przez sen chudniemy, rośniemy i odbudowujemy swój organizm. Ponoć w czasie całego życia człowiek przesypia 20 lat! Myślę, że w moim przypadku może to być trochę więcej.


Czy pierwszy sen na nowym materacu się spełnia?


sypialnia

2 komentarze:

  1. Byłem jedną z pierwszych osób która o tym materacu usłyszała :) Ale oprócz tego muszę dodać, że girlandy dookoła masz szałowe. Niczym w zmysłowym śnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcie pochodzi z katalogu Ikei, moja sypialnia jest trochę mniej malownicza ;)
    Ale do czasu...

    OdpowiedzUsuń