Jak wiecie dojechałam do Kamienia Pomorskiego. Przez najbliższe tygodnie będę się oddawać tutaj różnym zabiegom i ćwiczeniom żeby choć trochę ulżyć mojemu kręgosłupowi, który nie jest ostatnio w najlepszej formie. Delikatnie mówiąc.
Pierwsze dni już za mną i muszę powiedzieć jest ciężko - mam mnóstwo zabiegów i ćwiczeń, wracam do pokoju maksymalnie zmęczona i padam spać, a od rana powtórka z rozrywki. Dlatego też w najbliższym czasie nie spodziewajcie się nowych wpisów na blogu.
Staram się do pobytu tutaj podchodzić jak do spa o trochę niższym standardzie. Dobra bądźmy szczerzy, sporo niższym. Ośrodek wygląda jak żywcem wyjęty z czasów PRL – budynek, pokoje, personel dosłownie wszystko! Jest szaro, ciemno i przygnębiająco. Ale są masaże, jacuzzi, basen i kąpiele błotne więc będzie dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz