poniedziałek, 27 października 2014

Ja i Blog Forum Gdańsk


Komu nazwa Blog Forum Gdańsk jeszcze nie obiła się o uszy, śpieszę wyjaśnić że jest to zlot śmietanki polskiej blogosfery. Taki powiedzmy sabat czarownic, na którym puszymy się jak pawie, stroszymy piórka i zacieśniamy więzy w naszym kółeczku wzajemnej adoracji. BFG jest kopalnią pomysłów i motywacji, "wyznacza" kierunek w którym będzie zmierzać blogosfera w najbliższych miesiącach, pozwala naładować akumulatory i zapewnia solidną porcję fantastycznych przeżyć.


Ostrzę sobie zęby na tą imprezę od początku. Mojego, nie jej. Kiedy założyłam bloga w połowie czerwca 2013, jeszcze na wordpressie, postanowiłam, że zgłoszę się i pojadę na Blog Forum Gdańsk 2013. Jednak kiedy przyszło co do czego, otwarto zapisy na konferencję, zdałam sobie sprawę, że jeszcze nie czas, że to co stworzyłam to jeszcze nie jest to z czym chcę pojechać do Gdańska. Postanowiłam "za rok".

Rok 2014 obfitował w spore zmiany życiowe. Z jednej strony nie bardzo miałam czas pisać dla Was posty z drugiej zaś, z powodów nie do końca ode mnie zależnych, nie bardzo mogłam to robić. Siłą rzeczy blog, poza zmianą adresu, zamarł na dobre pół roku. Kiedy przyszedł czas zgłaszania się do tegorocznej edycji Blog Forum Gdańsk nie pozostało mi nic innego jak postanowić sobie "za rok".

A teraz zamiast płakać nad rozlanym mlekiem, pora wziąć się w garść, zakasać rękawy i do roboty. Dla lepszego efektu zaklinania rzeczywistości będę trzymać kciuki.
Za to, żeby następnym "za  rok" którego użyję w tym temacie było "za rok znowu tam jadę". 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz