W piątek wybrałam się na drugą edycję bardzo fajnej inicjatywy "warszawskie grillowanie pod Mostem Poniatowskiego". Na praskiej plaży bawiły się setki osób. Płonęły ogniska, młodzi ludzie siedzieli, rozmawiali, słuchali muzyki, niektórzy tańczyli, ktoś próbował śpiewać. Panowała naprawdę fajna atmosfera. Zupełnie obcy ludzie podchodzili do siebie, poznawali się, zaczynali rozmawiać. Osoby, które tego dnia przyszły na plażę były radosne, otwarte i bardzo kontaktowe, zupełnie jak nie w Polsce.